top of page

LUBUSKIE WARTE ZACHODU

To hasło towarzyszy od jakiegoś czasu lubuskiej odsłonie kolarstwa. Gdyby ten zachód potraktować jako chęć osiągnięcia celu, to warto tam jechać.

Przełaje w Drzonkowie to sportowe wyzwanie: wysoki ranking wyścigu, zawsze solidna stawka uczestników i niezależnie od pogody, trudna trasa. Dla tych walorów lubimy tam jechać, a dobry wynik gwarantuje pomyślny sezon.

Tym razem udaliśmy się tam prosto z Włoszakowic i byliśmy tak skupieni na celu, że pozostawienie zapasowego roweru w boksie było nieznaczącym szczegółem...

W Drzonkowie zaczęliśmy z kopyta. W młodziczkach bardzo dobra jazda Maji Jona dała jej 6 miejsce. W bardzo licznym wyścigu młodzików Igor Kubicki uplasował się na 14 pozycji. Juniorki młodsze również zanotowały progres: Emilia Wieczorek zajęła 6 miejsce, a Julia Pisiewicz 11. Juniorki startowały w międzynarodowej obsadzie, dla nich był to wyścig rangi UCI. W tym gronie Aniela Augustyniak zajęła 14 miejsce. Wreszcie, zmagający się z kontuzją Dawid Jona ukończył wyścig na 15 miejscu w elicie mężczyzn.

Po tym wyścigu radośnie spakowaliśmy sprzęt i udaliśmy się po zagubiony rower. Za dwa tygodnie walczymy w Ełku.



 
 
bottom of page